14/05/2021

W ostatnich tygodniach odbieram coraz więcej telefonów z prośbami o pomoc w uporządkowaniu egzystencji dzwoniących. Choć każdy problem jest inny, ma inną genezę i przebieg, to można je wszystkie sprowadzić do wspólnego mianownika i uczynić z nich zbiór zamknięty. Dotyczą one bowiem tak zwanego „braku ogarniania życia”!

Bagatela! Nikt nie wynalazł przepisu na szczęście i go nie znajdzie, bo szczęście ma wymiar absolutnie subiektywny; nie da się wypisać na nie recepty jak na antybiotyk przy infekcji bakteryjnej. Jednak każdy problem można nawigować, stosując odpowiednią strategię; można też do niego nie dopuścić, wdrażając działania prewencyjne.

blog

Skupię się teraz bardziej na misternym unikaniu kłopotów niż na radzeniu sobie z nimi, gdy już nas osaczą. Zacznijmy od pytania: „Co sprzyja, prowokuje i uaktywnia ten brak ogarniania naszego funkcjonowania?”. Odpowiedź może zaskoczyć: PANDEMIA (nie covidowa, tylko) ABSURDU! Mamy coraz większe trudności z zachowaniem równowagi pomiędzy intuicją i pobieraną wiedzą. Co to znaczy? Otóż każdorazowo po zalogowaniu się do sieci zostajemy poddawani dyskretnej próbie uwiedzenia nas, polegającej na podpowiedzi, co powinniśmy myśleć, czuć, czym się zainteresować, na co zwrócić uwagę, co obejrzeć, czego posłuchać i co nabyć, prawie ze skutkiem natychmiastowym. Jesteśmy wszystkiego ciekawi, podekscytowani nowościami, łapiemy się na przypadkowy dryf, który nie stanowi fundamentu naszego działania, lecz tylko jest jego dodatkiem, specyficzną ornamentyką, która może wzmacniać nasze pragnienie w dążeniu do celu… albo może je całkowicie zburzyć.

Kiedy to się stanie? Gdy zaczniemy się wstydzić nie tego, że jesteśmy gorsi od innych, lecz tego, że nie udaje nam się to, co innym. A dlaczego się nie udaje? Bo nie podążamy za swoją wyjątkową i jedyną, tylko naszą siłą. Zamiast ją wzmacniać, tracimy energię na naprawianie naszych słabości. To jest podstawowy błąd i w myśleniu i w działaniu, bo  czujemy żal po czymś, czego nie doświadczyliśmy. Więc żal jest nieprawdziwy! Dlaczego mu oddajesz swoją energię, czas i radość z podążania za swoimi ideami? No właśnie, bo błędnie ustawiłeś własną poprzeczkę. To tak, jakbyś chciał wysuszyć ubranie metodą szybkiego biegu. Gwarantuję, że się przeziębisz, a odzież i tak pozostanie mokra. Więc zaniechaj polowania na swoje słabości i braki.

Rozumiem, chcemy być na fali życia, nie chcemy być z czegoś wykluczani; no to nie dopuśćmy do tego. Aby być w strefie maksymalnej prędkości, którą warunki życia wymuszają, trzeba popracować nad wyjściem z progu. To łatwe, tylko trzeba wiedzieć, jak to zrobić. To wyjście z progu ma tylko trzy segmenty.

Segment pierwszy: NIE TRAĆ CZASU NA  JEGO ZŁODZIEI.

Segment drugi: NIE ODKŁADAJ POMYSŁÓW NA PÓŹNIEJ.

Segment trzeci: NIE KUPUJ NICZEGO POD WPŁYWEM CHWILI I EMOCJI.

Kim są „złodzieje czasu”? To szlachetne trio: YouTube, Facebook i Instagram,  pod przywództwem tego pierwszego. Bez obaw, to nie manifest przeciwko tym portalom. Absolutnie nie! Mamy po nie sięgać, ale z pewnym planem, celem i weryfikacją. Wystarczy tylko tydzień, abyśmy prześledzili, ile czasu na nich spędziliśmy i zanotowali, jakie towarzyszyły temu emocje oraz jaki uzyskaliśmy rezultat końcowy, czyli: co nam to dało i jak z tego skorzystaliśmy. Nie będę uprzedzać rezultatów i podpowiadać wyników, bo nie będzie to fakt, tylko tak zwana „prawda domniemana”. Ale to jeszcze nie koniec zadania. Kiedy po tygodniu będziecie już wiedzieć, jak wykorzystaliście swój czas, zastanówcie się, co byście robili, gdybyście byli całkowicie pozbawieni dostępu do sieci. Nie ma nic, jest kompletna cisza, a my w niej nie tylko się zanurzyliśmy, lecz również zatonęliśmy w głębinach. I co wtedy? Jak wykorzystalibyśmy ten sam czas, te same 168 godzin? Na co, z kim, w jakim celu i jaki byłyby tego finał?

Podsumuję to tak: kiedy nasi „złodzieje” byli na „wakacjach”, nikt nas „nie okradał”: nie uwodził, nie nagabywał, nie przeszkadzał. Większość z nas zauważyłaby, że zostało więcej kasy w portfelu, lepiej się jadło i dobrze się wyspało. Tak właśnie wygląda sukces przy przestrzeganiu pierwszego segmentu.

Czas na segment drugi, czyli nieodkładanie na później. Wiąże się to ze specyficzną odpowiedzialnością za wykonywanie zadań mniej przyjemnych, ale koniecznych. Odraczanie niesie za sobą ograniczenie swobody doznawania i doświadczania oraz wykorzystywanie „czasu niedozwolonego”. Jak ten czas można zdefiniować, nazwać, czym on jest? To taki czas, w którym wiemy, że nie powinniśmy robić tego, co właśnie robimy: czyli na przykład odkładamy uczenie się do egzaminu, bo jeszcze mamy trzy doby do niego, więc oglądamy film, chociaż wiemy, że raczej powinniśmy się uczyć. Zagospodarowywanie „czasu niedozwolonego” źle wpływa na nasz nastrój, na nasze samopoczucie. Cały czas trzymamy w pamięci, martwimy się, że nie zdążymy przyswoić wiedzy zapewniającej zdanie egzaminu.

A co się dzieje, jeśli odraczamy nasze pomysły? Coś bardzo podobnego, tylko z małymi różnicami w strefie emocjonalnej. W pierwszym przypadku częściej dopada nas złość i irytacja, a w drugim – żal i przygnębienie.

Mamy jeszcze do omówienia trzeci i ostatni segment, który ostrzega, abyśmy nie kupowali nic pod wpływem chwilowego zauroczenia. Ja bym jeszcze dodała: chwilowego „zamroczenia”. Nie będę tego komentować! Poeksperymentujcie. Przez tydzień codziennie róbcie sobie selfie całej postaci: jak wyglądaliście tego dnia, wychodząc z domu lub w nim pozostając. Zachowajcie wszystkie zdjęcia w galerii i po siedmiu dniach porównajcie je z sobą. Będziecie zdziwieni rezultatami: może się okazać, że prócz bielizny, której nie widać, nic się w stroju nie zmieniało! To jaki sens ma trzymanie w szafach tego, co nie ma żadnych szans, by kiedykolwiek ją opuścić i przyozdobić Wasz wizerunek? Nie ma żadnego sensu! Więc uwolnijcie się z PANDEMII ABSURDU! I pamiętajcie, że jesteśmy zbyt szczęśliwi, żeby się stresować drobiazgami!


O AUTORZE:

prof. Sławomira GruszewskaProf. Sławomira Gruszewska

Wykładowca
Szczecińskiej Szkoły Wyższej
Collegium Balticum

Biografia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również
Skip to content