NIE MUSZĘ, NIE CZYTAM
Co ciekawe, wbrew pozorom w grupach czytających najmniej wcale nie znajdują się uczniowie – ich do czytania książek (lub choćby opracowań) zmusza szkoła; sporo jak na wyniki badań czytają też studenci. Moment rozstania się z czytaniem następuje najczęściej w chwili zakończenia edukacji – zdany egzamin, obroniona praca dyplomowa, znaleziona praca… i uczucie „już nie muszę”, czasem wręcz: „nie muszę się męczyć”.
Te sformułowania doskonale podsumowują i zarazem wyjaśniają problem, wskazują bowiem, z ludziom kojarzy się często czytanie: z przymusem, brakiem przyjemności, nieraz też nudą. Czytanie nie zajmuje wysokiej pozycji na liście codziennych rozrywek i sposobu na odprężenie.
A JEDNAK KTOŚ CZYTA
Jednocześnie nie sposób zignorować faktu, że w każdym przedziale wiekowym znajdziemy osoby, które czytają książki, i to często, chętnie, z przyjemnością; dla których książka to naturalny element codziennego funkcjonowania, a biblioteka, księgarnia, własne domowe księgozbiory – to oczywiste miejsca, z których zasobów się korzysta.
Co różni te dwie grupy ludzi? To bardzo proste: czytelnicze doświadczenia, przekonania i nawyki wyniesione z dzieciństwa i okresu nastoletniego. Dzieci, które nie otrzymywały w rodzinie sygnałów zachęty do czytania, najczęściej stają się dorosłymi, którzy nie znajdują w sobie chęci do czytania. Szansę na naprawienie tej sytuacji ma szkoła – niestety, specyfika kanonu lektur szkolnych nie zawsze stanowi wsparcie w popularyzacji czytania. Bez nawyku czytania z kolei nie ma mowy o wyrobieniu w uczniach sprawności w wypowiadaniu się na piśmie i ustnie, zdolności czytania ze zrozumieniem, krytycznego odbioru treści i wielu innych umiejętności, których brak prędzej czy później odbije się na naszym dorosłym życiu.
CZY BYCIA CZYTELNIKIEM MOŻNA NAUCZYĆ?
Czy jest jakieś rozwiązanie? Oczywistym wydaje się stwierdzenie: tak, rozwiązaniem jest promowanie czytelnictwa! Jednak promowanie to musi odbywać się w sposób przemyślany, systemowy i dopasowany do potrzeb odbiorcy – czyli czytelnika. Nauczyciele i rodzice z własnego doświadczenia doskonale wiedzą, jak działają hasła w rodzaju „Czytaj, musisz czytać!”, „Tę książkę wypada znać” albo „Ja w twoim wieku już to przeczytałem”. Skutek? Wszyscy doskonale wiemy.
Do dobrego i naprawdę skutecznego wprowadzania dzieci i młodzieży w świat książek potrzeba kilku elementów: wiedzy o książce jako zjawisku kulturowym, o sposobach funkcjonowania biblioteki i metodach korzystania z dostępnych informacji; umiejętności ukazywania wartości literatury pięknej, naukowej i popularnonaukowej; zdolności do wczucia się w potrzeby i zainteresowania dzieci i młodzieży jako grup czytelników; znajomość współczesnych księgozbiorów (w tym tych dostępnych online), nowych autorów, ulubionych tematów i bohaterów literackich.
BIBLIOTEKOZNAWSTWO TO NIE TYLKO BIBLIOTEKA
Jak można zdobyć wiedzę, umiejętności i kompetencje przygotowujące do takiej pracy z książką? Bardzo dobrym pomysłem jest wybór odpowiednich studiów podyplomowych – bibliotekoznawstwa z informacją naukową i animacją czytelnictwa. To dobra propozycja nie tylko dla osób, które chcą zostać bibliotekarzami – choć właśnie tu, we współczesnej bibliotece, rozkwita wielopoziomowa promocja czytelnictwa dzięki wydarzeniom kulturalnym, spotkaniom edukacyjnym, zabawom, warto więc docenić wpływ, jaki bibliotekarze mają na czytelnictwo w XXI wieku.
Jednakże wiedza i umiejętności zdobyte na takim kierunku jak bibliotekoznawstwo z informacją naukową i animacją czytelnictwa przydadzą się także nauczycielom w codziennej pracy pedagogicznej i dydaktycznej – szczególnie wychowawcom, polonistom, historykom, którzy mogą zyskać nowe narzędzia do wykorzystywania literatury pięknej podczas swoich lekcji. Poza tym to dobra podpowiedź dla rodziców szczególnie przejętych czytelniczym rozwojem własnych dzieci: poznane zagadnienia promocji czytelnictwa i sposobów wprowadzania w świat literacki mogą okazać się niezwykle pomocne w codziennym życiu. Czemu nie nauczyć się czegoś, czym można wesprzeć bliską osobę, zwłaszcza taką, która potrzebuje pomocy podczas stawiania pierwszych kroków na czytelniczej drodze?
KTO, JAK, GDZIE?
Bibliotekoznawstwo z informacją naukową i animacją czytelnictwa to studia podyplomowe, które zgodnie z nowymi standardami kształcenia nauczycieli przygotowują pracy jako nauczyciel-bibliotekarz te osoby, które posiadają przygotowanie pedagogiczne; poza tym każdemu zainteresowanemu uczestnikowi dostarczają wiedzy i umiejętności dotyczących funkcjonowania biblioteki, pracy z książką, edukacji czytelniczej i medialnej, biblioterapii. Studia trwają trzy semestry (480 godzin). Co jest potrzebne, by podjąć takie studia? Jeśli chcesz być nauczycielem – wspomniane przygotowanie pedagogiczne. Jeśli bibliotekoznawstwo interesuje Cię z innego powodu – wystarczy miłość do książek oraz przekonanie, że czytanie nigdy nie wyjdzie z mody.
Praca w bibliotece, praca na lekcjach z książką, realizowanie działań z zakresu edukacji i promocji czytelnictwa albo po prostu udane rodzinne zabawy z literaturą – decyzja należy do Ciebie. Bez względu na to, jak wykorzystasz wiedzę i umiejętności zdobyte na bibliotekoznawstwie – nie będziesz żałować. Przecież chodzi o książki – i o przyszłych czytelników.
Takie studia podyplomowe możesz podjąć na Collegium Balticum – tu na pewno znajdziesz praktyczną formę zajęć i świetnie przygotowanych wykładowców. Nic dziwnego, w Collegium Balticum też lubimy czytać.
O AUTORZE:
dr Barbara Popiel
Prorektor ds. jakości kształcenia
Szczecińskiej Szkoły Wyższej
Collegium Balticum
Biografia