Nauczyciel musi być magistrem
W roku szkolnym 2020-21 wszyscy nauczyciele w przedszkolach i “podstawówkach” będą musieli mieć kwalifikacje na poziomie studiów magisterskich. – To ostatni dzwonek dla pedagogów-licencjatów, żeby właśnie teraz zacząć studia drugiego stopnia – ostrzega dr hab. Aleksandra Żukrowska, prof. CB, Rektor Szczecińskiej Szkoły Wyższej Collegium Balticum.
Wszyscy nauczyciele w przedszkolach i szkołach podstawowych, którzy ukończyli studia pierwszego stopnia (licencjackie), przygotowujące do wykonywania zawodu nauczyciela zachowują kwalifikacje do nauczania w tych placówkach jeszcze tylko przez dwa lata! Po tej dacie konieczne będzie posiadanie kwalifikacji na poziomie studiów magisterskich
– Czy w 2020 roku część nauczycieli straci uprawnienia do wykonywania zawodu?
dr hab. Aleksandra Żukrowska, prof. CB, Rektor Szczecińskiej Szkoły Wyższej Collegium Balticum:
– Może się tak zdarzyć. Wynika to z § 31 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 1 sierpnia 2017 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli. Istotą tego rozporządzenia jest to, że nauczyciel jedynie z licencjatem straci możliwość uczenia w większości szkół w przedszkolach i szkołach podstawowych w dniu 31 sierpnia 2020 roku. Konieczność uzupełnienia wykształcenia obejmie też tych nauczycieli, którzy będą chcieli pracować na stanowisku pedagoga w szkole i przedszkolu, placówce specjalnej czy na stanowisku nauczyciela terapeuty pedagogicznego czy logopedy i doradcy zawodowego.
– Tego samego dnia zmienią się także wymagania dotyczące nauczycieli języków obcych.
A. Ż.: W tym samym rozporządzeniu w § 12 Ministerstwo wprowadza również nowe zasady zatrudniania nauczycieli języka angielskiego (lub innego języka obcego) w przedszkolach. Nauczyciel (oprócz oczywistego przygotowania pedagogicznego) musi ukończyć studia pierwszego lub drugiego stopnia w zakresie danego języka obcego lub legitymować się świadectwem egzaminu z danego języka stopnia II-go. A więc wszyscy, którzy mają kwalifikacje do pracy w przedszkolach i dodatkowo podnieśli swoje kompetencje językowe mogą w przedszkolu nauczać języka obcego.
– Zostało strasznie mało czasu.
A.Ż.: Można wprost powiedzieć, że takiemu nauczycielowi właśnie bije ostatni dzwonek, by zacząć działać. Studia magisterskie trwają cztery semestry. Dlatego trzeba studia magisterskie zacząć w 2018 roku. Podobna sytuacja jest z “podyplomówkami”. Trzeba sobie przy tym uświadomić w pełni, że nowe zasady opublikowano rok temu w Dzienniku Ustaw z 24 sierpnia 2017 r. a weszło ono w życiem 1 września 2017 r. Dlatego nie radzę liczyć na taryfę ulgową, na przykład na odroczenie terminu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.
– A jeśli ktoś nie chce “robić magistra”?
A.Ż.: Niesprostanie nowym wymogom może niektórych nauczycieli skłonić do rezygnacji ze swojego zawodu. Pytanie jednak, kto odważy się na taką decyzję, bo jest ona skrajnie trudna. Większość jednak chce po prostu dalej być nauczycielem. Bo jest nim z pasji i powołania.
– Nauczyciele protestowali przeciwko nowym przepisom.
A.Ż.: Nie da się ukryć, że rozporządzenie wywołało wśród nauczycieli falę dyskusji. Trudno się dziwić ich irytacji. Szczególnie wśród nauczycieli, doświadczonych praktyków, pracujących całe lata w szkołach i przedszkolach, nauczycieli, którzy wiedzą, że doskonale wykonują swoją pracę, wie o tym także ich otoczenie, wychowankowie, uczniowie, rodzice czy dyrekcje placówek. Wielu nauczycieli wymóg podniesienia kwalifikacji uznaje za zbędny. Widzą w nim przymusową formalność, która i tak niewiele zmieni w ich kompetencjach i doświadczeniu, a obarczy ich dodatkowymi obowiązkami, zabierze czas wolny, gdy podejmą magisterskie studia niestacjonarne.
– Dostrzega Pani Profesor jakieś jasne strony nowej sytuacji?
A.Ż.: Samo rozporządzenie zmierza w końcu ku temu, żeby podnosić rangę zawodu nauczyciela. I dobrze by było, żeby sami nauczyciele byli do tego przekonani. Studia magisterskie mogą stać się czasem dobrze wykorzystanym. Swoją wiedzę zawsze warto aktualizować. Studia magisterskie są też dobrą okazją dla doświadczonego nauczyciela, żeby wręcz „wymuszać” wysoką jakość tych studiów. Warto też stale myśleć o tym, na czym powinna polegać wysoka jakość studiów. Bo przecież nie tylko na rozbudowanej ofercie edukacyjnej, ale również na sposobie przekazania wiedzy i możliwościach wykorzystania jej w praktyce. Nauczyciele są tą grupą, która wie najlepiej, że edukacja jest najważniejszym obszarem życia społecznego, niestety często zaniedbywanym i lekceważonym. Pora na to, by to zmienić. A zmiana ta leży w gestii dobrze wykształconych, doświadczonych i świadomych swojego znaczenia nauczycieli.
Szczecińska Szkoła Wyższa Collegium Balticum od 18 lat kształci pedagogów zarówno na studiach licencjackich, jak i magisterskich. Od wielu też lat dostępne są w Collegium Balticum studia podyplomowe umożliwiające nauczycielom wymagane obecnie podniesienie kwalifikacji.