W praktyce refleksji naukowej spotykamy się z paradoksem izolacji cząstek wiedzy, tworzeniem własnych definicji determinowanych paradygmatami właściwymi danej dyscyplinie naukowej. Pewną receptą na to swoiste myślowe zdekomponowanie pojęcia zdrowia człowieka i myślenia o nim przynosi idea interdyscyplinarności. Na jej gruncie możliwe jest holistyczne ujęcie problemu. Wówczas osiągalne staje się postrzeganie człowieka w całości – jako powiązanych i oddziałujących na siebie wzajemnie czynników, które łącznie stanowią o zdrowiu lub jego braku.
Udostępnij:
Mówimy: „zdrowie niejedno ma imię” (a może ma ich wiele?). Od zawsze było w centrum naszego zainteresowania.
Od zarania dziejów interesuje tych, którzy myślą o człowieku, zwłaszcza w perspektywie naukowej refleksji medycznej, biochemicznej, biofizycznej, a także społecznej, kulturowej, humanistycznej. Poszukujemy istoty zdrowia i źródeł zachowania zdrowia niemal wszędzie, również w takich sferach jak duchowość, energetyczność istnienia czy teorie kwantowe. Mamy poczucie, że do zrozumienia zdrowia warto zaprząc wszystkie dziedziny ludzkiej refleksji. Obiegowy sąd każe nam bowiem wierzyć, że nic nie jest cenniejsze od zdrowia.
W praktyce refleksji naukowej spotykamy się z paradoksem izolacji cząstek wiedzy, tworzeniem własnych definicji determinowanych paradygmatami właściwymi danej dyscyplinie naukowej. Pewną receptą na to swoiste myślowe zdekomponowanie pojęcia zdrowia człowieka i myślenia o nim przynosi idea interdyscyplinarności. Na jej gruncie możliwe jest holistyczne ujęcie problemu. Wówczas osiągalne staje się postrzeganie człowieka w całości – jako powiązanych i oddziałujących na siebie wzajemnie czynników, które łącznie stanowią o zdrowiu lub jego braku.
Znamy ponad sto dwadzieścia definicji zdrowia. Jedne z nich koncentrują się na „biegunie zdrowia”, inne na „wymiarze choroby”, jeszcze inne odwołują się do „wymiaru duchowego” lub pomijają ten aspekt na rzecz szeroko rozumianej energetyczności.
Metafora „w zdrowym ciele zdrowy duch…” nie daje nam pewności co do ulokowania tegoż ducha. Czy zamieszkuje on naszą powłokę cielesną (aspekt fizyczności)? A może tkwi wprost w umyśle/świadomości (aspekt psychiczny), co sprawia, że jesteśmy istotami psychofizycznymi? Patrząc na kwestię zdrowia z perspektywy obszaru nauk o kulturze fizycznej, wypada rozpocząć od fizyczności; w związku z wiarą w potencjał interdyscyplinarności nie należy jednak gubić jednak sfery psychicznej, myślenia o zasadach funkcjonowania społecznego, wątków związanych z tworzeniem narracji i konstruowaniem dyskursów, które ujmują w komunikacji społecznej zagadnienia zdrowia. Może próba zdefiniowania zdrowia, którą podejmę, okaże się przekonująca? Zacznijmy od założenia hipotezy: zdrowie to „Ja”!
Zaproponowana piramida wizualizuje prosty fakt: jesteśmy zbiorem aspektów, które połączyć możemy tylko w refleksji subiektywnej. Takie zintegrowane postrzeganie „Ja” nie jest możliwe w sposób „obiektywny”, czyli przez ogląd dokonywany przez innych. Dopiero podmiotowa integracja wymienionych powyżej wymiarów naszej złożonej sytuacji pozwala na określenie stanu zdrowia w „tu i teraz”.
Zdrowe/-y JA, czyli kto? (część 2)
Leczenie poprzez rozmowę zaproponował Zygmunt Freud. Dziś wiadomo również, że o zdrowiu najlepiej zacząć rozmawiać z samym sobą, porozumieć się ze sobą jako z osobą najważniejszą.
Można na przykład odpowiedzieć (w myślach lub na kartce) na pytania, które formułuję poniżej. Pozwoli to, w wyniku autorefleksji, nazwać własną postawę, skonstruować definicję i ujawnić przekonania co do uznawanych przez siebie za ważne wartości. W konkretnych pytaniach zachęcam do otwarcia perspektywy myślenia i skoncentrowania się na własnym zdrowiu w kategoriach „Ja”.
JA_ZDROWE_CIAŁO
Zadowolenie ze swojej fizyczności.
Czy akceptuję swoje ciało, wygląd, organizm, narządy, umaszczenie, namaszczenie? Czy jestem pogodzony lub gotowy do podjęcia trudu rzeźbienia i dbania o ciało, by sprostało naszym wewnętrznym oczekiwaniom (tzw. superego)?
Akceptacja ciała jest jednym z najważniejszych kamieni milowych w budowaniu własnej samooceny, w szczególności wymiaru atrakcyjność fizycznej, która przekłada się na stopień zadowolenia z życia seksualnego.
JA_ZDROWY_SEKS
Zadowolenie ze swojego popędowego id lub miłosnego ego.
Czy mam go tyle, ile potrzebuje moje ciało? Z osobą, z którą wzajemnie się akceptujemy?
Zadowolenie ze stosunku i orgazmu jest ważnym wyznacznikiem zdrowia seksualnego i często bywa predykatorem satysfakcji seksualnej w relacji dwojga ludzi oraz w pojedynkę. Korzyści zdrowotne z seksu to wyrzut do krwioobiegu neuroprzekaźników odpowiedzialnych między innymi za długowieczność, a także wydzielanie substancji biochemicznych podnoszących odporność i działających rozluźniająco na organizm człowieka.
JA_ZDROWE_RELACJE
Każdy z nas znajduje się w relacji z jakąś osobą lub obiektem. Relacja zachodzi pomiędzy JA a otoczeniem. Tworzymy ją i ustalamy sami, zgadzając się lub nie zgadzając na zachowania, słowa, emocje, miny, gesty, pozy prezentowane wobec naszego JA. Relacje są jednocześnie komunikacją międzyosobową, przybierają kształt werbalny oraz niewerbalny lub parawerbalny. Zapytajmy zatem:
Czy jestem w dobrej relacji z samym sobą i innymi istotami na tej planecie?
Czy moja relacja sprawi, że rozwijam się i realizuję swoje potrzeby, łącznie z tymi ukrytymi?
Jak mawiają filozofowie, jeżeli kochasz to, co robisz, to nie pracujesz ani jednego dnia. Połączenie tych aspektów zdrowia skłania do zastanowienia się nad następującymi pytaniami:
Co sprawia mi radość, satysfakcję i przynosi gratyfikację?
Czy jest coś, co nie zostało zrealizowane i czeka na dokończenie?
Zamiast pytać: jak, zapytaj: co mogę jeszcze osiągnąć, aby się zrealizować? (Cel powinien być realny, mierzalny, sprawdzalny).
Jaki czas wolny jest dobry? Jaka praca jest przyjemna?
JA_ZDROWE_MYŚLI
Emocje są pod kontrolą naszych myśli; to, na co się nastawimy i jak spostrzeżemy, zależy od nas samych. W takich samych okolicznościach ludzie reagują inaczej w zależności od tego, co mają w głowie; te same sytuacje wyzwalają śmiech lub złość. Wszystko zależy od nastawienia, inaczej torowania (psychologia poznawcza). Skoro myśli tworzą emocje, a myśleć można w przeszłość i przyszłość, to te same pola neuronów są pobudzane niezależnie od tego, czy sytuacja ma miejsce w rzeczywistości, czy jest tylko wyobrażana lub przypominana. Spora część naszej uwagi nie koncentruje się na byciu „tu i teraz”, tyko zbacza, ześlizguje się do „tu i ówdzie”, czyli do dość charakterystycznego dla braku koncentracji zamyślania się i uciekania od tego, co „tu i teraz”.
Jakie w momencie „tu i teraz” mam myśli, na których się koncentruję, dobre czy złe?
Jakich emocji/myśli chcę doświadczyć i czy mogę ich doświadczać?
Jakie emocje lubię w swoim życiu i co mi je daje? Czy decyduję się mieć ich więcej?
JA_ZDROWE_ŚRODOWISKO
Szeroko pojęte otoczenie społeczne, relacje międzyludzkie, czas wolny, jak też ekosystem planety w połączeniu z relacją do Matki Ziemi tworzą łącznie nasze środowisko. Zapytajmy zatem:
Czy daję dobry przykład swoją postawą wobec fauny i flory?
Na ile muszę nad sobą pracować?
JA_ZDROWY_DUCH
To wymiar wielu nazw: astralny, magnetyczny, ezoteryczny lub magiczny; często zakazany i wyśmiewany, a przez tradycyjną naukę spychany i marginalizowany strachem, lękiem przed ośmieszeniem i wygnaniem na margines naukowości.
W co wierzysz i co ta wiara wnosi w Twoje relacje, kreatywność, emocje?
Czy wierzysz w coś, co jest błędne?
Skąd masz pewność, że tak jest?
Widziałeś, słyszałeś, doświadczyłeś? A może tak Ci się wydaję lub ktoś Ci to powiedział?
JA_ZDROWA_ŚWIADOMOŚĆ
Tu również znajduje się ukryty, trudny do zdefiniowania wymiar statusu świadomości.
Kto ją ma i jak jej używa, by realizować zadania wynikające z odpowiedzi na postawione wyżej pytania?
Jaki kształt ma świadomość prawdy zawartej w odpowiedziach wynikających z tego lub innego wymiaru zdrowia?
Zachęcam do ćwiczeń. Warto zacząć od oddechu i skoncentrować się na poszczególnych wymiarach zdrowia, a następnie opanować psychofizjologię stosowaną.